niedziela, 1 marca 2015

Jakoś trzeba zacząć...

Anonimowo w sieci. 


     Chyba każdy z nas miał kiedyś taki moment, że chciał coś powiedzieć, ale nigdy nie wiedział jak się do tego zabrać. Prawdopodobnie nie jeden z nas ma czasem ochotę krzyczeć rozglądając się na około siebie, wyrazić swoje zdanie bądź sprzeciw, nie pozostając jedynie milczącym głosem obojętności na wszystko.
     Czasem, po prostu chce się popisać różne głupoty bez żadnych głębszych filozofii.

     Sam zastanawiam się jak jest ze mną, jak nazwa wskazuje - czasem mam ochotę być poważny, czasem wręcz przeciwnie. Gdyby wszyscy byli jednotorowi - to świat szybko zmieniłby się w miejsce nieznośne do życia. Tak czy owak, wasz anonimowy autor ostatnio dość diametralnie odmienił swoje życie (uspokajam - nie będę o tym pisał) i wraz z pewną nową obraną drogą - postanowił w końcu robić rzeczy, które zawsze chciał robić. Pierwszą z nich już zacząłem realizować, swoje wielkie hobby jakim jest rozrywka komputerowa - zaczynam zostawiać pierwsze ślady na powiązanym koncie na youtubie. Druga... to już dłuższy temat - w skrócie brzmiący "pisanie".

     Zawsze chciałem pisać. Nie liczyło się co - od kreślenia opowiadań leżąc wieczorem w łóżku, po komentarze sytuacji jakie widuję każdego dnia. Przelewanie myśli na papier i tworzenie czegoś nowego to była pasja, której nigdy nie udało mi się zrealizować ponad notes leżący pod biurkiem.
W końcu skończyły mi się wymówki :-)

     Jeśli więc strudzony wędrowcze, trafisz niegdaj na stronę tą - przysiądź przy ogniu, odpręż się i wiedz, że jesteś tu zawsze mile widziany - a ja zawszę chętnie opowiastkę nową do ognia dorzucę.

MrS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz